"Straż i ja, czyli niepełnosprawność w Straży Pożarnej

Hej wszystkim :) Zamieszczam pierwszy wpis strażacki. Pewnie każde z Was czytelników spotkało się z pożarem oleju do smażenia na patelni. I teraz co robić?  Po pierwsze nie panikować. Po drugie należy odciąć dopływ gazu lub prądu od gorącego naczynia. Następnie należy zakryć szczelnie naczynie, aby odciąć do niego dostęp tlenu np. wilgotnym ręcznikiem (jednak nie ociekającym wodą). Zanim zdejmiemy przykrycie musimy chwilę poczekać, ponieważ może dojść pod wpływem dopływu tlenu do kolejnego pożaru.  A dlaczego nie wolno gasić oleju wodą? Woda w zetknięciu z olejem zaczyna parować, i jednocześnie opadać na dno. Para wodna jest lżejsza od oleju, dlatego zaczyna w niekontrolowany sposób rozprzestrzeniać ogień nawet na całe mieszkanie. Zamiast ugasić ogień, możemy go rozprzestrzenić.  Warto zaopatrzyć się w gaśnicę proszkową, która jeszcze efektywniej ugasi płonący olej, ponieważ proszek wciągnie tłuszcz i zapobiegnie zapłonowi.  fot. płonący olej na patelni

 Udar mózgu (nazywany niepoprawnie wylewem) możemy podzielić na dwie grupy: udar krwotoczny, czyli taki, gdzie krew wylewa się do wewnątrz głowy, i udar niedokrwienny, w którym dopływ krwi do mózgu jest zablokowany przez zatkaną jedną z tętnic. Żeby rozpoznać objawy udaru mózgu, możemy posłużyć się akronimem FAST od czterech słów pochodzących z języka angielskiego: F- face (twarz) - opadnięty kącik ust i oka, niesymetryczny wyraz twarzy, A - arm (ramię) - osłabione mięśnie jednej strony ciała lub jej paraliż, S - speech (mowa) - trudności w wypowiadaniu słów, T - time (czas) - im szybciej chory otrzyma pomoc w szpitalu, tym szybciej chory wróci do pełnej sprawności. Liczy się pierwsze 6 godzin od wystąpienia pierwszych objawów.  Przy udarze należy jak najszybciej wezwać karetkę pogotowia, po wezwaniu należy osobę ułożyć w pozycji wygodnej i nie podawać jedzenia i picia. Gdy chory traci przytomność, układamy go w pozycji bocznej bezpiecznej i kontrolujemy oddech do przyjazdu służb. Jeśl

 Cześć kochani :) W kolejnym poście chciałbym Wam nieco przybliżyć, co robić, gdy osoba z Waszej rodziny zachoruje na zawał serca, albo co zrobić, jeżeli zauważycie osobę z zawałem. Jak rozpoznać objawy zawału? Zacznę od tego czym jest ogólnie zawał. Najprościej mówiąc zawałem nazywamy zbyt małą ilość krwi i tlenu dostarczane do serca. Gdy brakuje tlenu w mięśniu sercowym, zaczyna on umierać komórka po komórce. Przyczyną jest z reguły niedokrwienie naczyń wieńcowych, czyli tych, które otaczają nasze serce i dostarczają do niego tlen. Jednak przyczyną też może być nasz zły styl życia, czyli przede wszystkim zbyt duża ilość tłuszczów zwierzęcych w diecie, a także brak ruchu. Podstawowy objaw zawału to ból w klatce piersiowej, który jest silny, piekący, może on być odczuwalny w lewym ramieniu, brzuchu, a nawet szyi. Pozostałe objawy zawału to: poty, bladość, duszność, uczucie kołatania serca, czyli przyspieszenie jego bicia, zdarzają się omdlenia, ból brzucha i nudności. Są to najczęstsze

 Hej Drodzy Czytelnicy :) Zamieszczam drugi wpis na moim blogu. Pokażę Wam jak prawidłowo postępować, gdy doznacie złamania kończyny. Złamaniem nazywamy przerwanie ciągłości kości. Dzielimy je na dwa elementy: złamanie otwarte i tzw. złamanie proste zamknięte. W złamaniu otwartym dochodzi do przebicia skóry przez złamaną kość i uszkodzenia naczyń krwionośnych biegnących obok kości. Z kolei w złamaniu prostym zamkniętym nie dochodzi do przebicia skóry przez uszkodzoną kość. Jeśli złamanie jest zamknięte, to unieruchamiamy uraz poprzez zabezpieczenie złamanej kości oraz dwóch sąsiadujących z nią stawów. Można to zrobić przy pomocy szyny lub innego długiego i twardego materiału, na przykład deski. Przy złamaniu kończyny konieczne jest jej odciążenie, żeby nie można było nią poruszyć. Złamaną rękę najczęściej podwieszamy na temblaku, czyli takiej rurce materiałowej z obręczą, którą przewiesza się przez bark (ręka powinna przylegać do klatki piersiowej). A z kolei jeśli złamana jest noga, t

 Witajcie kochani :) Dziś chciałbym Wam przybliżyć, co zrobić, gdy zauważymy osobę poszkodowaną idąc gdzieś chodnikiem czy ulicą. Wielu ludzi przechodzi obojętnie obok takiej osoby, a takie zachowanie, jak choćby wezwanie służb ratunkowych może uratować czyjeś życie. Pokażę Wam po kolei, jak prawidłowo postępować z osobą poszkodowaną będąc na ulicy w kilku bardzo prostych krokach. 1. Po pierwsze, sprawdzamy, czy udzielenie pomocy osobie poszkodowanej nie będzie stwarzało dla nas zagrożenia, czyli czy wokół poszkodowanego nie ma jakichś ostrych przedmiotów, które mogłyby spowodować u nas obrażenia ciała. Jeżeli nie jest dla nas bezpiecznie, nie podchodzimy do poszkodowanego.  2. Potrząsamy poszkodowanym łapiąc go lekko za ramiona i pytamy, czy wszystko z nim w porządku. Jeśli poszkodowany oddycha: 1. Zostawiamy go w takiej pozycji, w jakiej go zastaliśmy, 2. Zadajemy proste pytania: czy na coś choruje, czy przyjmuje na stałe jakieś leki, 3. Gdy jest to konieczne, dzwonimy pod numer alar

 Witam wszystkich na moim blogu dotyczącym straży pożarnej, a także ogólnie pojętego ratownictwa i pierwszej pomocy. W pierwszym poście chciałbym się z Wami przywitać, opowiedzieć kilka słów o sobie i o tym, dlaczego postanowiłem zająć się tematem dotyczącym straży pożarnej, kto mnie zainspirował do bycia członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej, a także ogólnie chciałbym opowiedzieć czym jest dla mnie straż pożarna i ratownictwo. Mam na imię Kuba, mam prawie 25 lat i skończyłem zarządzanie. Pewnie teraz wielu z Was czytających ten post zastanawia się, co ten gość robi w Ochotniczej Straży Pożarnej po zarządzaniu. Jak wiadomo dziedziny te są zupełnie sobie przeciwne. Zarządzanie wybrałem z przymusu, ponieważ kierunek studiów, na który zamierzałem pójść, został wycofany, a było nim zdrowie publiczne. Od urodzenia poruszam się na wózku inwalidzkim, choruję na rozszczep kręgosłupa. Od niedawna służę jako kronikarz w Ochotniczej Straży Pożarnej w Kazanowie w powiecie koneckim, w gminie Koński