Oparzenia - pierwsza pomoc
Hej kochani:)
Witajcie we wtorkowe popołudnie. Pewnie każde z Was kiedyś uległo oparzeniu w mniejszym lub większym stopniu. Jak sobie radzić z takimi oparzeniami? W tym poście wszystkiego się o tym dowiecie.
Żeby mówić o pierwszej pomocy przy oparzeniach zacznijmy od tego, czym jest oparzenie skóry. Oparzeniem nazywamy uszkodzenie skóry i tkanek położonych głębiej, a nawet narządów wewnętrznych w wyniku działania różnych czynników, którymi są np.: substancje chemiczne, prąd elektryczny, wysoka temperatura, promieniowanie słoneczne lub promienie Roentgena. Oparzenia u dzieci najczęściej powodują gorące płyny, zaś u dorosłych są to nieszczęśliwe wypadki, do których dochodzi w domu, ale też w zakładach pracy.
Pierwszą rzeczą jeśli chodzi o pierwszą pomoc przy oparzeniach jest chłodzenie uszkodzonej tkanki standardowo przez 20 minut bieżącą wodą lub do momentu, w którym przestanie nas boleć oparzone miejsce. Im szybciej schłodzimy uszkodzone tkanki, tym chłodzenie jest skuteczniejsze. Po schłodzeniu tkanki trzeba nałożyć na nią jałowy opatrunek, najlepiej hydrożelowy. Pod żadnym pozorem nie nakładamy na oparzone miejsce śniegu ani lodu, ponieważ może to grozić zniszczeniem i tak już mocno uszkodzonej tkanki.
Jeśli chodzi o oparzenia chemiczne, to tutaj trzeba jak najszybciej zdjąć z poszkodowanego ubranie pokryte środkiem chemicznym i polewać wodą powierzchnię skóry przez 5 do 10 minut. Jeśli oparzenie spowodował kwas, to polewamy miejsce oparzenia albo 3-procentowym roztworem sody oczyszczonej lub roztworem mydła. Jeśli oparzenie wywołała zasada, np. wodorotlenek sodu, to uszkodzone miejsce polewamy sokiem z cytryny albo 1-procentowym roztworem kwasu octowego.
Pierwsza pomoc w przypadku oparzeń elektrycznych wygląda następująco: odcinamy poszkodowanego od źródła prądu, wzywamy pomoc medyczną i monitorujemy stan poszkodowanego do przyjazdu służb. Na miejscu oparzeń należy nałożyć opatrunki jałowe, poszkodowanego należy przykryć kocem termicznym, poprzez który możemy zmniejszyć ryzyko powikłań i wyziębienia organizmu u chorego.
Super! Z kazdym postem coraz lepiej, bardzo fajnie ze jest grafika!
OdpowiedzUsuń